Jeżdżę sobie codziennie o tej nieszczęsnej 6:00
autobusem. Na przystanku trafia się na takie kobitki, co to stoją ubrane
ładnie, ale niekoniecznie ciepło i się trzęsą jedna przez drugą. A Śmiercia
ubrana na bałwanka podśmiechuje się pod nosem. :D Ja nie wiem, o co chodzi, ale
podczas zimy to ja wolę, żeby mi było ciepło. Ładnie to mogę wyglądać w domu,
o. Ewentualnie w dowolnym budynku ocieplanym.
Gdy już powrócę do domu, zdarza mi się odwiedzać strony w guście kwejka czy wiochy.
Głównie w chwilach kiedy mam tyle do zrobienia, że nie chce mi się palcem
ruszyć. I trochę nie ogarniam mentalności ludzi wrzucających i admina razem
wziętych. Znaczy no, chwilami sama załamuję ręce, zastanawiając się, gdzie się
ludzie z tych obrazków klują? Noale są też zdjęcia robione czysto dla funu, co
widać z kilometra. A ludzie jadą jak po łysej kobyle. Nawet Śmiercia z bratem
się czasem wymieniała ubraniami i robiła zdjęcia właśnie z powodów czysto
rozrywkowych. Jakbym miała pomyśleć, że ktoś by miał to powrzucać do Internetu i
się nabijać z „prawdziwych mężczyzn i kobiet”, to chyba by mnie szlag trafił. I
don’t understand.
Skoro już mowa o „prawdziwych kobietach”… Was też irytuje ta
odmiana „kobiet idealnych”? [Dużo cudzysłowów dzisiaj…] Mnie bardzo. W każdym
zdaniu zgadzają się z komentującymi mężczyznami (nawet jeżeli, pardon, pierdolą
głupoty jak potłuczeni), gardzą innymi kobietami, grają we wszystkie gry świata,
zgadzają się na wszystko i bór wie co jeszcze. Geez. Ja również grywam w gry,
nawet z chłopięciem moim, ale nie czuję potrzeby chwalenia się tym na prawo i
lewo… [Fun Fact: Grających dziewczyn jest
na pęczki. Wcale a wcale nie jesteście wyjątkowe.] Nie uważam też
służalczego zachowania jako idealnego. Nie zgadzam się na wszystko i mówię, kiedy coś mi nie pasuje. Przytakiwanie za każdym razem, szczególnie wbrew sobie
jest złe. Podobnie jak robienie fochów o każdą pierdołę. Ale przecież mamy
jeszcze środek, kurczę, dlaczego nikt nigdy nie mówi nic o tym środku. Zawsze
tylko dwie skrajności, albo baba się zgadza na wszystko albo na nic i robi
fochy, albo wieloryb, albo szkielet, albo „idealna” we wszystkim, albo „beznadziejna”.
To już się nudne robi.
Jeszcze tak słowem odnośnie gier. Jeżeli ktoś czytał komentarze,
to wie, że pałam miłością wielką do Assassin’s Creed. I do youtuberów. Ostatnio
jedni z moich subskrybowanych wzięli się za Black Flaga i nie mogę przestać
myśleć o tym, że byłaby to świetna gra, naprawdę dobra… Gdyby nie było w niej
Asasynów. Gdyby to po prostu była gra o piratach, bez AC przed nazwą. Niektórzy
nie rozumieją takiej postawy, mówią o postępie, no ale kurczę, asasyn był KIMŚ.
Spójrzmy na Altaira – totalny bad ass, który zreformował bractwo i był jednym z
największych mentorów ever. Ezio Auditore… <3 Nie trzeba dużo mówić, ale to
był KTOŚ. Patrząc na całą jego historię, widać że był genialny w swoim fachu,
działający cicho (przynajmniej ja załatwiałam wszystkich po cichu, ale teoretycznie
można różnie), asasyn z krwi i kości. Connor… No tutaj było różnie, ale jeszcze
chociaż starał się udawać, że jest zabójcą. A teraz mamy Edwarda. Który nie
jest nikim. Ani nie jest całkiem asasynem (bo jest piratem), ani nie jest
całkowicie piratem (bo udaje, że jest asasynem). Nie fajna kombinacja, bo
nijaka. Ubisoft nie byłby sobą, gdyby nie pojechali po wyrobionym tytule czymś
kompletnie nie pasującym. Moim zdaniem zrobiliby milion razy lepiej, gdyby po
prostu stworzyli grę Black Flag. O piratach. Wsio. Ale nie można mieć
wszystkiego.
W ostatnich słowach chciałabym wyrazić swoje zażenowanie sytuacją
po śmierci Paula Walkera. Można było sobie darować te idiotyczne gify i głupie
komentarze. Tragedia jest tragedią i to ani trochę nie jest śmieszne, ironiczne
może trochę, ale i tak, ludzie, darujcie sobie. Zginął człowiek.
Na samiuśkim końcu przepraszam za moje nieobecności i takie
tam. Dzisiaj trochę śmietnik tematyczny, ale trochę się tego nagromadziło i to
rzeczy krótkich, więc upchnęłam to w jedno, zamiast tworzyć sześć notek lania
wody. ;) Ostatnio wzięłam się też trochę artystycznie, więc to również pochłania trochę mojego czasu. Ale tam, kogo obchodzą wymówki. Następne nocie powinny być już normalnie w odstępie tygodnia. ^^