Kiedy Boga nie ma,
A Diabeł przejmuje rządy,
Kto się ulituje nad twoją duszą?
Zakładam, że właśnie odwiedzasz tę zakładkę z nadzieją, że
dowiesz się o mnie czegoś więcej. Nie jestem pewna, czy spełni ona do końca
twoje oczekiwania, ale jedźmy z tym.
Z zawodu jestem Żniwiarzem, Kostuchą, czy jak tam wolicie.
Mam słabość do duszyczek i podgnitych wierzchowców. Na co dzień mam metr
siedemdziesiąt wzrostu, w pracy mniej-więcej dwa razy tyle. W końcu mam budzić
postrach czy coś. W tym właśnie celu chadzam w mrocznej szacie, która przy
okazji ukrywa moje przedramiona, na których zachowały się resztki gnijącego
ciała. No cóż, taki już mój los.
Lubię sobie czasem potworzyć artystycznie, choć nie
nazwałabym owoców tej pracy dziełami. Uwielbiam klimatyczną muzykę, w
większości instrumentalną. W chwilach nudy nałogowo oglądam lets pleje na
jutubie. Moją ulubioną porą roku jest zima, bo ładnie kontrastuję ze śniegiem.
Kości i tak już zimna nie czują, więc przynajmniej prezentuję się estetycznie.
Nie jadam zup, w ogóle raczej mało jadam. Lubię też jeździć konno i ostrzyć
kosę.
Nie mam talentu do niczego, co związane jest z grafiką szablonową.
Może kiedyś się nauczę, ale na razie nie mam takich planów. Wszak mamy
szabloniarnie, prawdaż. Niektóre to nawet całkiem porządne są. A słabość mam do
zaczyniania zdań od spójników. Wiem, że to nieładnie, ale to mój cyrk, moje
małpy, moja piaskownica i takie tam.
No, więc to chyba tyle. Wstawki kursywą to moje próby
tłumaczenia piosenki Jen Titus, Oh Death. Zapraszam do lektury postów lub
innych zakładek, jak kto tam woli.
Imię moje jest Śmierć.
Koniec już tu jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz