Miało nie być polityki, bo czuję, że stąpam po cienkim
lodzie. Jednak co innego poglądy, a co innego propagowanie szkodliwych wzorców.
Argument, że Korwin wymaga „głębszej analizy”, że to kandydat dla wyborców „myślących”,
runął już wieki temu wraz z wypowiedziami tego osobnika. Obrońcy jednak wciąż
rzucają mięchem za zdania rzekomo wyjęte z kontekstu. Ale powiedzcie mi tak
szczerze, czy w jakimkolwiek kontekście to zabrzmi lepiej?
„Od prokuratury zażądałem dochodzenia w sprawie bezczelnego, oficjalnego
uprawiania pedofilii w szkołach[mowa o edukacji seksualnej – przyp. Śmierć]. Z
tym, że osobiście wolałbym, by moja córka trafiła w łapy pedofila (pedofila –
nie „gwałciciela”!), który po pupie poklepie, biuścik pomaca, może popieści i
pocałuje – niż poszły na taką lekcję. Bo po zetknięciu z pedofilem pozostanie
cenne uczucie wstydu i napięcie erotyczne – a po takiej lekcji bezpowrotnie
utraciłaby zdolność kochania.”
No jasne. Bo przecież molestowanie to takie odprężenie,
prawdaż, nie żeby to jakiś ślady na psychice zostawiało czy cuś, przecież to
nie gwałt więc osochosi. Za to EDUKACJA SEKSUALNA! Moi państwo, to dewiacja
wyższego stopnia, żeby dzieci uczyć odpowiedzialności i tego, że zabawa ma
swoje konsekwencje i wypadałoby o tym pamiętać oraz zapobiegać im?! No bo tego, tam
używają TEGO słowa. Jakiego? No… eeee… o seksie tam mówio. DEWIACJE PSZE PAŃSTWA!
Nie, nie ma w tym tekście miejsca na obrony typu „no, ale on
nie mówi że pedofilia jest fajna, ale jak ma wybierać pomiędzy dwiema
możliwościami to wybiera mniejsze zło…”. Sorry, ale jeżeli OJCIEC deklaruje, że
jego wyborem pomiędzy molestowaniem seksualnym a edukacją jest molestowanie,
to wybaczcie, ale ja podziękuję. Sama nie mam dzieci i w głowie mi się to nie
mieści, więc tym bardziej nie rozumiem, jak coś takiego mógł powiedzieć rodzic. Jak
ktoś zauważył, kliknął sobie w pierwszym akapicie i poczytał, to błagam, niech
odpowie szczerze – czy kontekst tu cokolwiek zmienia? Czy jest jakiekolwiek „inne
spojrzenie”, które sprawi, że ten tekst będzie mniej obrzydliwy?
I tak, edukacja seksualna jest potrzebna. To, że zachodzi się
w ciążę podczas seksu nie jest dla wszystkich oczywiste. Przejdźcie się
doświadczalnie po przeciętnym gimnazjum i popytajcie. Czy dziewica przy
pierwszym razie może zajść w ciążę? Czy wypłukanie się „po” wystarczy, żeby nie
zajść w ciążę? Czy stosunek przerywany to dobra metoda antykoncepcji? Jak
bierze się tabletki antykoncepcyjne? Odpowiedzi mogą was zaskoczyć. Albo i nie,
jeżeli macie świadomość tego, jak nastolatkowie rozpoczynający pożycie są poinformowani
o tym, jak to działa. I to ma być gorsze od molestowania? Ano tak, zapomniałam,
napięcie erotyczne jest przecież przy tym, sorr. A po lekcji uświadamiania to wstręt do
seksu. Czy coś.
Przeżyłam wypowiedzi o niepełnosprawnych. Przeżyłam i te,
kiedy szanowny krul mówił, że jak się kobiety nie leje to nieposłuszna i krnąbrna,
a i jeszcze nie daj Boże femistka jakaś, tfu. Ale to już mnie przerosło, serio.
Pamiętajcie, drogie czytelniczki, molestowanie jest fajne! Tylko, że nie.
Miałam o tym nie pisać pomimo ogólnego oburzu i
zniesmaczenia. Trafiłam na to TU, stwierdziłam, że przecież nie mieszam się do
polityki, a mądrzy ludzie i tak odsieją ziarno od plew. Ale potem zobaczyłam
TO. I wicie mi opadły. Obrońcy Korwina, otwórzcie oczy! Nie gadajcie o jakichś interpretacjach,
analizach i innych pierdołach. Koniec pieprzenia. POSŁUCHAJCIE, co mówi wasz „wódz”.
Nie doszukujcie się fafdziesiątego dna, tylko weźcie tekst takim, jaki go
macie. Poglądy tego pana są OBRZYDLIWE i, co ważniejsze, SZKODLIWE.
Chcielibyście, żeby wasze dzieci zostały obmacane w zamian za brak edukacji
seksualnej? Żeby nie wiedziały, że prezerwatywy się nie kładzie na stoliku obok
łóżka, ale w zamian za to dostały smakowitą i pouczającą lekcję praktyki od
jakiegoś zboczeńca? Takie rzeczy propaguje pan Mikke. I niech mnie piorun
trzaśnie, ale jeżeli Korwin wygrałby jakiekolwiek wybory (na co się na
szczęście nie zanosi, choć rosnąca liczba wyznawców przeraża), to byłyby to
ostatnie wolne wybory w Polsce. Ten człowiek wygaduje bzdury, że UE działa jak Hitler, przy
czym sam stosuje politykę nienawiści i segregacji społecznej. Hipokryzja lvl
over 9000. Wiecie, pan z wąsem też miał pomysł na, khem, rozwój państwa, sztabowców i ludzi też miał genialnych, tylko reszcie się jakoś tak, oberwało. Wybaczcie mi to porównanie, wczułam się za bardzo w pana Janusza.