Jeny,
wybaczcie, miała być notka świąteczna, sylwestrowa i w ogóle, ale miałam kilka
problemów prywatno-technicznych.
1. Święta to
była po prostu jazda gołym tyłkiem na byku. Serio. W życiu się tak nie
urobiłam.
2. Od świąt
praktycznie siedzę w szpitalu, szczęśliwie dla mnie w odwiedziny, noale.
3. Komputer
mi padł. Pożegnajmy minutą ciszy sześcioletniego peceta, który opuścił ten
padół razem z miljonem zapisów do miljona epickich gier. Już nigdy w życiu nie
osiągnę tyle w Spore.
Notka
sensowno-świąteczno-narzekalna się pisze i będzie w porach około sobotnich. A
tym czasem szczęśliwego nowego roku i nie róbcie sobie listy postanowień, bo i
tak ich nie dotrzymacie, a będziecie mieli bezsensowne poczucie winy. :)
[*]
OdpowiedzUsuńDla komputerka. Bo to musi boleć i ja rozumiem ;_;